Wiedziałam że jakoś w połowie kwietnia jest Dzień Czekolady. No i był. W miniony piątek…
Przegapiliśmy. Ale to przecież nie koniec świata, ani nawet nie koniec czekolady. Czekolada dobra jest w każdy dzień a Japończycy podobno twierdzą, że nie jest ważny konkretny dzień tylko jak się go świętuje. Idąc za tą mądrą opinią przekładaliśmy już nie takie święta 🙂
Bawiliśmy się w Sylwestra 4 stycznia, obchodziliśmy urodziny w dziwnych terminach, a nasi Przyjaciele przekładali nawet termin Bożego Narodzenia. Bo przecież ważni są ludzie i świętowanie a nie terminy. No dobra. Terminy też są ważne, ale nie zawsze i jednak ludzie są ważniejsi. Tak więc świętujemy Dzień Czekolady z pewnym poślizgiem, wspominając cudowną gorącą czekoladę i churros w Madrycie, i jedząc zwykłą dzisiaj. Polecamy